Takim zalążkiem matrixu robi się powoli KoloS Google. Jeśli robisz coś dla tego giganta, np. udostępniasz mu powierzchnię reklamową to zmasakrują Cię bez odwołania za pół sutka widoczniego w obrazku między tekstem o ciężarnej kobiecie. Widać brzuch kobiecy, dół piersi i połowę sutka. Dla nich to materiał pornograficzny łamiący regulamin.
Z drugiej strony nie mają żadnych oporów pobierając opłaty za takie reklamy: